zapach
pamiętasz tamto pole za rzeką
lato
rzędy skoszonych źdźbeł
przewracanych codziennie
aby schły równo
i ta intensywność doznań
wdzierająca się świadomością chwili
grabiami podbierane kupki siana
w niezmiennym rytmie
zagarnąć podrzucić przewrócić
krok dalej i znowu
zagarnąć podrzucić
rękawy koszuli zapięte wokół nadgarstków
i łydki pokłute muśnięciami suszu
pot roszący czoło pył na powiekach
i dzbanek źródlanej wody
czekający na miedzy
czy pamiętasz
nozdrza rozszerza jak wachlarz
woń kumaryny
z miejskiego trawnika
---------------------------------25.08.2020
fot. skansen.lublin.pl